29.11.2021

Temat: Bądźmy odpowiedzialni

Cele szczegółowe:

  • prawidłowo wykonuje ćwiczenia gimnastyczne
  • swobodnie wypowiada się na określony temat
  • wie, co znaczy zwrot „być odpowiedzialnym”
  • potrafi wymienić właściwe i niewłaściwe zachowania
  • uważnie słucha opowiadania
  • zna tekst piosenki i śpiewa go wykonując rytmiczny ruch
  • potrafi narysować swoje zwierzątko
  • umie wykonać ćwiczenia z gimnastyki buzi

 

Przebieg zajęć:

  1. Zestaw ćwiczeń gimnastycznych:

https://www.youtube.com/watch?v=yPHeSAx9QCc

  1. „Co to znaczy być odpowiedzialnym?” – burza mózgów. Dziecko swobodnie wypowiada się , podaje przykłady, kiedy i za co można być odpowiedzialnym.

„Lucek” – rozmowa o odpowiedzialności na podstawie opowiadania Joanny M. Chmielewskiej

„Jasiek bardzo chciał mieć zwierzątko. A konkretnie ślimaka afrykańskiego. Zobaczył kiedyś w Internecie filmik i po prostu się w nim zakochał. W ślimaku oczywiście, a nie w filmiku.

– Kupcie mi ślimaka! Proszę! Będę się nim opiekował – przekonywał rodziców.

– Ślimak to nie zabawka, tylko żywe stworzenie. Trzeba o niego dbać. Codziennie. A jak ci się znudzi, to co? – spytał tata

– Nie znudzi mi się! Naprawdę!

– Jak będziesz większy, to pogadamy, stwierdziła mama.

– Ale przecież ja już jestem większy. – Jasiek stanął na palcach i wyciągnął się jak struna.

– Dziś jestem większy niż wczoraj, a za miesiąc skończę siedem lat i będę już całkiem duży. Proszę, kupcie mi na urodziny ślimaka. Tylko jednego malutkiego ślimaczka, nic więcej! Będę się nim opiekował. Naprawdę!

      Rodzice mieli nadzieję, że przez miesiąc syn o ślimaku zapomni. Ale Jasiek codziennie mówił, że ślimak to jego największe marzenie. Wszystkie ściany w pokoju obwiesił rysunkami ślimaków, a na biurku i parapecie zamieszkały kolorowe ślimaki z plasteliny.

     Wreszcie nadeszły urodziny Jaśka.

– Pobudka, mój kochany siedmiolatku! – zawołała mama.

– Chyba mój duży synek nie chce przespać urodzin? – Tata potargał mu czuprynę.

Jasiek otworzył jedno oko i zobaczył w ręku taty kopertę. Niestety, ślimaka na pewno w niej nie było… Natomiast mama trzymała duże pudło, a w nim…

– Jaki śliczny! – zawołał Jasiek na widok nie większego od czereśni ślimaka, który właśnie wysunął łepek z brązowej skorupki i zaczął wspinać się po ściance przezroczystego plastikowego pojemnika. – O, patrzy na mnie! Trzeba mu dać jeść!

– Może najpierw przeczytajmy list – zaproponował tata.

– Przeczytasz mi?

Tata wyjął list z koperty.

– Cześć! Miło mi Cię poznać – zaczął czytać. – Nazywam się …hm… sam jeszcze nie wiem, jak  się nazywam, ale jestem pewien, że wymyślisz mi najpiękniejsze imię na świecie.

– Lucek! Będziesz się nazywał Lucek, chcesz? – wykrzyknął Jasiek.

Ślimak pochylił łepek i machnął różkiem, jakby potakiwał.

– Jestem jeszcze dzidziusiem, ale gdy dorosnę, moja skorupka będzie miał dziesięć, a może nawet dwadzieścia centymetrów długości. Prawdziwy ze mnie olbrzym, co?

     Jasiek patrzył na malucha i trudno było mu uwierzyć, że naprawdę będzie taki duży.

– Nie znoszę bałaganu, więc raz na miesiąc wymieniaj mi ściółkę i dokładnie myj całe pudełko. Za to moje kupki wyrzucaj codziennie.

     Jaśkowi aż uszy poczerwieniały z przejęcia. Słuchał uważnie i starał się wszystko zapamiętać.

– Najbardziej lubię jeść ogórki, cukinię, pomidory, marchew, natkę pietruszki, banany, jabłka. Możesz mi też dawać pokruszone płatki owsiane – czytał dalej tata. – Pamiętaj, że jedzenie musi być umyte (bo chyba nie chcesz, żeby bolał mnie brzuch, co?). Póki jestem mały, jem codziennie. Gdy trochę odrosnę, możesz mnie karmić raz na dwa – trzy dni. Co kilka dni daj mi suszone rozwielitki, a jeśli zostawię resztki jedzenia, to je sprzątnij. Uwielbiam kąpiele! Spryskuj mnie i podłoże w moim domku przegotowana wodą. Ale pilnuj, żeby nie było zbyt mokro, bo mój domek spleśnieje i gdzie wtedy się podzieję? Dbaj o mnie najlepiej, jak potrafisz, i … po prostu mnie kochaj!

– No pewnie, że będę cię kochał! – wykrzyknął Jasiek i pobiegł do kuchni po jedzenie dla Lucka.

     Wszyscy patrzyli, jak ślimak pałaszuje ogórka. Taki mały, a zjadł prawie cały plasterek.

     Potem Jasiek wyjął ślimaka z pojemnika i położył sobie na ręce. Dzielny Lucek doszedł mu aż do łokcia.

     Na początku Jasiek bardzo dbał o ślimaka. Karmił go, nawilżał, sprzątał pojemnik, a Lucek rósł jak na drożdżach. Nie  musiał już jeść codziennie. Chłopiec dawał mu jedzenie co dwa – trzy dni, potem co cztery albo pięć, a zdarzał się, że w ogóle zapomniał go nakarmić. Coraz rzadziej spryskiwał go Wdą, a podłoże wymieniał … hm… nie pamiętam już nawet kiedy.

– Jasiek, nakarmiłeś ślimaka? – spytała mama.

     Chłopiec mruknął coś niewyraźnie. Leżał już w łóżku i bardzo chciało mu się spać. Przecież Lucek wytrzyma do rana – pomyślał, poprawiając kołdrę, i po chwili już spał.

Obudził go głód.

– Lucek, nakarmiłeś chłopca? – usłyszał nieznany głos.

– Przecież wczoraj dostał suchą bułkę – odpowiedział ktoś.

– To za mało. Ludzie muszą jeść kilka razy dziennie. Chciałeś mieć chłopca, więc musisz o niego dbać. Jesteś za niego odpowiedzialny.

– Dam mu trochę trawy.

– Ludzie nie lubią trawy.

– E tam, jak będzie głodny, to zje.

     Chłopiec otworzył oczy i zobaczył, że nie leży w swoim łóżku, tylko na ściółce w plastikowym pojemniku, a nad nim pochyla się… Tak, to był Lucek, ale jaki wielki. Zdjął pokrywkę pojemnika, wrzucił trochę trawy, zamknął pojemnik i sobie poszedł. Jasiek chciał krzyknąć, lecz nie mógł wydobyć głosu. Przekręcił się na drugi bok i … obudził się na dywanie we własnym pokoju. Czyżby spadł z łóżka? A co z Luckiem?

     Chłopiec włączył lampkę i odetchnął z ulgą. Lucek siedział w swoim pojemniku. Przed nim stała pusta miseczka. Jasiek poczłapał do kuchni. Z lodówki wyjął truskawkę i dokładni ją umył .

– Przepraszam – powiedział, kładąc ją przed Luckiem.

     Ślimak przez chwilę patrzył na Jaśka, a potem zabrał się do jedzenia.

 

Po przeczytaniu opowiadania rodzic pyta dziecko:

  • O co Jasiek prosił rodziców?
  • Jak miał na imię ślimak?
  • Co możecie o nim powiedzieć?
  • Jakie obowiązki miał Jasiek?
  • Jak się zachowywał Jasiek, czy był odpowiedzialny?
  • Czy zdarzył się wam być za coś lub za kogoś być odpowiedzialnym?
  • Jak oceniacie zachowanie Jaśka?

 

 

  1. „Bądźmy odpowiedzialni” – scenki dramowe. Rodzic podaje przykłady różnych sytuacji życiowych. Zadaniem dziecka jest wskazanie właściwego zachowania oraz uzasadnienie swojego wyboru.
  • Jest zima. Dzieci spacerują po parku. Zauważyły, że jezioro jest zamarznięte. Kilkoro z nich chce sprawdzić, czy lód wytrzyma ich ciężar… Czy to dobry pomysł? W jaki sposób należy się zachować?
  • Maciek złamał nogę, nie może wychodzić z domu. Jego kolega Tomek obiecał, że codziennie będzie go odwiedzał, by się z nim bawić. Niestety, znudziło mu się to i przestał przychodzić. Czy Tomek zachowuje się odpowiedzialnie?

 

  1. Praca plastyczna – „Moje zwierzątko”. Czy macie swoje zwierzątko? Jeśli tak to narysujcie je. Jeśli dziecko nie ma zwierzątka, to może narysować zwierzątko, które chciałoby mieć. Technika wykonania pracy dowolna.

 

  1. „Kącik Dobrego Startu” – „Krystyna” – nauka piosenki. Przypomnijcie sobie jak wygląda litera K, którą w piątek wyklejaliśmy kawałkami folii aluminiowej. Wydrukujcie dzisiejszą kartę pracy z literą K. Zapraszam do zapoznania z tekstem piosenki. Spróbujcie pobawić się zgodnie z rytmem melodii. Na karcie pracy jest dostępny kod QR, który można zeskanować i poćwiczyć piosenkę. Zwróćcie uwagę, w którym miejscu należy zacząć i jak kreślić kolejne elementy litery – kierunek  strzałek (1, 2 i 3).

 

 Są/siad/ka  //  Krys/ty/na //

 ma/ mę/ża //  raj/do/wca //

 a  /  sa/ma  //  by /  chcia/ła//

 me/cha/ni // kiem / zos / stać.//

Bo /  gdy / sa // mo/cho/dy //

W poś/liz/gi // wpa/da/ją,//

To / po/tem // na/pra/wy //

Szyb/kiej / wy // ma/ga/ją. //

 

Litera K

 

DLA  CHĘTNYCH

„Mój żółw” – zabawa ortofoniczna. Dziecko trzyma w ręku lusterko i wykonuje gimnastykę buzi:

  • Nabiera powietrze nosem, wypuszcza buzią.
  • Przesuwają powietrze z jednego policzka do drugiego.
  • Językiem kolejno dotykają zębów.
  • Wymawiają głoskę ż, obserwując, w jaki sposób układają się usta i język.
  • Powtarzają sylaby że, ża, żo, żu.
  • Powtarzają zdanie: Żółty żółw. Następnie dłuższe zdanie: Żółty żółw żuje żelki.

 

 

Przygotowała:

Agnieszka Kokowska

 

Skip to content